Przyznanie się do cechy charakteru, którą lubię w sobie najbardziej zawsze było równoznaczne z byciem nieprzygotowaną i wyrwaną do odpowiedzi. Trzeba było podejść do tablicy i wskazać na mapie konkretne miejsce.
„Człowiek jest jak taka mapa, ma w sobie doliny, góry, słoneczne
i deszczowe rejony.”
Każdy z nas chce coś ukryć lub podkoloryzować historię, miewamy też lepsze i gorsze dni. Ale tylko kilka miejsc jest naszymi ulubionymi. Moim jest TOLERANCJA. Zawsze staram się przejechać palcem po duszy drugiej osoby, poczuć to co ona uczuje, uwierzyć w to co ona wierzy, dostrzec że za wyglądem kryje się doświadczenie i inne życie. Dzięki niej widzę więcej kolorów, poznałam wiele wspaniałych osób, a życie nabrało smaku.
Podczas rocznego wyjazdu na stypendium we Włoszech, moja współlokatorka powiedziała, że jest pięć rzeczy w naszym życiu, które nas zmieniają. Miłość, jedzenie, muzyka, sztuka i porażka. Pierwsze cztery utrzymają nas w dzikości i życiu pełnym pasji. Ale tylko porażka może uczynić nas odważną. Nasze środowisko bardzo często nas ogranicza. Wiele razy moje wybory życiowe były niezrozumiałe dla rodziny i otoczenia, ale podświadomie wiedziałam, że nie mogę odpuścić i dostosować się do ich poglądów. Błądziłam, ponosiłam porażki, ale wreszcie po kilku latach za znakiem równości widzę właściwy wynik.
” Jestem odważna, bo wiem że nie ma przeszkód nie do pokonania.”
Kocham i jestem kochana. Uwielbiam jeść i smakować życie. Dużo podróżuję i niemal zawsze towarzyszy mi przy tym muzyka. Na końcu wypracowałam sobie szczęście jakim jest połączenie pasji z pracą.
Nie osiągnęłabym tego wszystko, gdybym skupiała się na walce ze wszystkimi, a nie z samą sobą. Tolerancja jest początkowym i końcowym punktem na mapie mojej osoby i wynika z niej każda inna cecha mojego charakteru.